piątek, 31 lipca 2015

"Jedynie pozłacany obraz"

"Jedynie pozłacany obraz"

W jakim szukać podręczniku?
by mieć wiedzę o wyniku,
kto zwyciężył a kto przegrał?
bo nie lubię tanich przechwał,
co gdy walka tyczy siebie?
kto wtem pierwszy będzie w niebie?
jak na dwoje dzielić człeka?
zanim zamknie się powieka,
jakaś chyba to abstrakcja,
z czyjej strony prowokacja?
o la hola i utknąłem,
na przeszkodę się natknąłem,
dziura w myślach mnie spotkała,
i tak powiem - prawo miała,
bo już piszę dwie godziny,
jeśli dobrze to liczymy,
a do tego jeszcze pora,
sytuacja stwarza chora,
wytłumaczę - mózg nieświeży,
się zobaczy - ktoś nie wierzy?
już wychodzą mi głupoty,
i nie będzie to wiersz złoty,
jakoś jednak przeboleję,
rano z niego się pośmieję,
pośmiejemy się we dwoje,
choć głupoty te są moje,
a w głupotach specjalistą,
wyjdę z długą żądań listą,
co ja piszę? - sam już blady,
uzewnętrzniam swoje wady,
z wyższej półki myśli zbieram,
kumuluję i nacieram,
sama widzisz nie wychodzi,
w niczym jednak to nie szkodzi,
nieraz piękna jest brzydota,
w tym przypadku myśl to złota,
tego trzymam się tym razem,
pięknym będzie to obrazem.

1 komentarz: