piątek, 10 lipca 2015

"Głupole"

„Głupole”

By nie było niejasności,
będę pisał w kolejności,
wystartuję z linii startu,
z linii startu tak dla żartu,
by nie zostać w tył dwa kroki,
bo to życia są uroki,
będę starał od początku,
oczekuję dziś wyjątku,
że nie spóźnię nie pospieszę,
dla odmiany Cię ucieszę,
jak startujesz takie życie,
mi zostało głupim bycie,
start przed laty zmarnowałem,
choć brzmi głupio - czy tak chciałem?
brzmi odpowiedź że tak bywa,
mi wystarcza myśl uczciwa,
być uczciwym wobec siebie,
by nie przeżyć życia w gniewie,
chcę czy nie chcę czas się zgodzić,
cóż potrafię przestać szkodzić?
nie samemu tylko sobie,
pewnie innym też to robię,
tłumaczenie - nieświadomie,
kiedy życie w bagnie tonie,
gdzież jest koło ratunkowe?
na pomysły me niezdrowe,
gdzie na smutek rozwiązanie?
to ciekawe jest pytanie,
wielcy mędrcy tego świata,
wiedzą życie figle płata,
nie chce nigdy być za dobrze,
jak nabroisz pływasz w Odrze,
przyjacielem ryb w jeziorze,
kto nabroi zostać może,
gdzie nie pójdę tam pułapka,
życie wielka to zagadka,
tak też samo dzień jutrzejszy, 
byle nie był już podlejszy,
bo czy mamy wpływ na życie?
czy coś znaczy nasze bycie?
może plan jest nakreślony,
każdy ruch już ustalony,
od początku po sam koniec,
jak to widzisz proszę powiedz?
się cieszymy jak głupole,
chociaż karty już na stole,
ustalone kto wygrywa,
na swe życie nikt nie wpływa,
kierowane marionetki,
już od startu aż do metki,
w naszym życiu się ścigamy,
choć nie wiemy o co gramy,
w sporcie kończą to medale,
jak jest z życiem nie wiesz wcale.

1 komentarz: