czwartek, 25 czerwca 2015

"Spacer"

„Spacer”

Powiedz dziwnie to wygląda?
kiedy z boku się spogląda,
boisz siedzieć blisko przy mnie?
zachowuję się wyrywnie?
boisz że Ci zrobię krzywdę?
boisz że sam z siebie wyjdę?
powiedz o tym - o to proszę,
źle do Ciebie się odnoszę?
jak nie trzeźwy nie pamiętam,
po tej dysce wręcz wymiękam,
w pewnej chwili film straciłem,
sam już nie wiem - dużo piłem?
odzyskałem film na końcu,
chwilę przed tym jak na Słońcu,
jak na Słońcu się znalazłem,
chwilę przed tym gdy wylazłem,
trochę dziwne że powrócił,
po tym jak czas ten wyrzucił,
czemu mózg nie rejestrował?
i w pamięci nie zachował?
dziwna dla mnie ta stop klatka,
zawsze będzie to zagadka,
zawsze kiedy film traciłem,
film powracał - się budziłem,
tu wyrwane część jest dyski,
że trafiłem tylko zyski,
mózg się bronił przed nerwami,
nie wracałem wtedy z Wami,
wiem że dobrze jak się stało,
bo się w głowie gotowało,
może przez to brak pamięci,
myśleć nie mam o tym chęci,
możesz kiedyś to odświeżyć,
To co mówi nie chcę wierzyć,
nie chcę słuchać opowieści,
w której prawdy mało w treści,
wtedy spacer dobrze zrobił,
złe emocje we mnie rozbił,
tak przez nogi tak do głowy,
kroków kilka umysł zdrowy,
może więcej niż te kilka,
błąd w liczeniu - cóż pomyłka,
dawno było już nieważne,
inne rzeczy są poważne,
to co piszę to pierdoła,
to uchowa mnie od doła?
sam już nie wiem a być może,
dobrze czuję się gdy tworzę,
czasem piszę o głupotach,
innym razem o kłopotach,
czasem łączę to do kupy,
czasem pieprzę tak jak struty,
jednak widzisz jak to czytasz,
gdy telefon rano chwytasz,
Bóg wie czego się spodziewać,
gdzie mógł w nocy się podziewać,
nie uwierzysz - w swoim domu,
jednak nie mów nic nikomu.

5 komentarzy: