niedziela, 14 czerwca 2015

"Kto je złapie"

„Kto je złapie”

Się rozprysły po pokoju,
to nie daje mi spokoju,
obijają się o ściany,
stan naprawdę opłakany,
o pomysły chodzi w głowie,
ona więcej nic nie chowie,
z niej się myśli uwolniły,
stworzyć nowych nie mam siły,
w życiu jestem na wirażu,
sztuka również jest w witrażu,
prościej mówić na zakręcie,
kiedy znajdę to zaklęcie,
próbowałem czary mary,
na to jednak już za stary,
i to hasło nie pasuje,
błąd wyświetla gdy wpisuję,
gdzie kobieta na mnie czeka,
czy spostrzegę ją z daleka,
czy rozpoznam Ją w tym tłumie,
może świat mi prędzej runie,
oby jednak tak nie było,
bo nie będzie wtedy miło,
modlić o to się do Boga,
modli cała się załoga,
a to ciągle jest za mało,
jak to będzie długo trwało,
czy trwać może to przez wieki,
dziś nie zamkną się powieki,
bo za duży jest ładunek,
Tobie składam ten meldunek,
że mnie dopadł dziś sam szatan,
wiem co powiesz "bredzisz a tam",
moce z piekła mnie dotknęły,
a te z niebios ominęły,
bo tak łatwa to pokusa,
a jak zdobyć mam całusa,
nie rozpisuj się czasami,
mogę pisać Ci rankami?
odpowiadaj zwięźle proszę,
postulaty takie wnoszę,
jednak zrobisz jak uważasz,
"jesteś głupi" czy powtarzasz?,
lecz nie słyszę więc nie rani,
"koleś powiedz co masz w bani",
te cytaty formułuję,
strzelam kiedy Cię cytuję,
może głupie to pomysły,
to jedynie są domysły,
z prawdą pewnie się mijają,
z prawdą się nie pokrywają,
jednak mogą być prawdziwe,
życie nie jest sprawiedliwe,
nie kieruje regułami,
nie opiszesz go słowami,
gdy zaczyna się pod górkę,
wolisz syna mieć czy córkę?
oczywiście w formie żartu,
jak zaczynać to od startu.

2 komentarze: