sobota, 30 maja 2015

"Prób miliony i brak spojrzenia obiektywnego”

„Prób miliony i brak spojrzenia obiektywnego”

Próbowałem tyle razy,
narzucano mi zakazy,
a spróbuję raz kolejny,
stan umysłu bardzo chwiejny,
lecz spróbować nie zaszkodzi,
czy dobrego to coś spłodzi,
się okaże w międzyczasie,
gdy pomysłów kilka ma się,
się narodzą może nowe,
czy do końca będą zdrowe,
sam chwilami się już boję,
że za chwilę znów coś zbroję,
bo to zdarza się czasami,
gdy poprzedzę browarami,
taki jestem już niestety,
i nie lubią mnie kobiety,
a jak mogę staram się,
wiesz że bardzo lubię Cię,
lecz to żadnej nie przemawia,
mi to bólu już nie sprawia,
rzeczywistość jednak inna,
jak na moje prymitywna,
się za chwilę przyzwyczaję,
kilka miechów sobie daję,
by nastała akceptacja,
bo to będzie szybka akcja,
czy się uda? - się przekonam,
myślisz cudów że dokonam?
szanse sobie daję marne,
coraz głębiej już w to targnę,
sytuacja się zapętla,
a zła droga się naświetla,
w jasnym błądzę w to nieznane,
w to co właśnie zakazane,
droga nie jest bez powrotu,
szukam ciągle akcji zwrotu,
gdzie mam szukać drogowskazu,
gdzie się podział znak nakazu,
co na dobre mnie skieruje,
co mi szczęście pokazuje,
jak odnaleźć go w ciemności,
żeby poczuć smak radości,
bo sam nie wiem juz do końca,
czy zabrakło we mnie Słońca,
może jestem tak szczęśliwy,
lecz na szczęście bardzo chciwy,
jakoś tego nie zauważam,
i o szczęściu tym rozmarzam,
może ktoś mnie wyprostuje,
kto to z boku obserwuje,
spojrzy na to obiektywnie,
powie że jest pozytywnie.

2 komentarze:

  1. zycze wielu drogowskazow i szczescia,Lucjanie :) i nie wierze,ze nie lubia Cie kobiety =D pozdrowka!

    OdpowiedzUsuń
  2. pozytywnie jest Lucjanie !!!! =D

    OdpowiedzUsuń