środa, 28 stycznia 2015

"Pory roku"

„Pory roku”

W głowie dziurę czymś łatamy,
Na coś w życiu wciąż czekamy,
Pewnie jakieś miłe chwile,
Się domyślam tylko tyle,
Ciągle w myślach te pytania,
Dzięki Bogu koniec chlania,
Przyszło lato – więcej Słońca,
Wolę chyba tak bez końca,
Chociaż jesień kolorowa,
Zima biała i surowa,
Wiosną za to jest radośnie,
No i lato znów po wiośnie,
Pory roku Vivaldiego,
Napisałem - koniec złego,
Życie skromne – nieokropne,
Wszystkie chwile są ulotne,
Gdzie zaklęcia? – u magika,
Rano wkurzy dźwięk budzika,
Cóż poradzić – takie życie,
Chyba go nie przechytrzycie,
Jest potrzeba? – się tak spytam,
Jest to w książce którą czytam?
Do finiszu kawał drogi,
A na pieszo bolą nogi,
Bez oparcia ciężkie bycie,
W samotności straszne picie,
Już na zawsze? – już za sobą?
Chcę normalną być osobą,
A bez picia jest normalnie,
Bo gdy piłem teatralnie,
W środku siedział aktorzyna,
Zachowywał jak zwierzyna,
Wolę z tego się nie zwierzać,
Na spokojnie Świat przemierzać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz