„Poetka”
Te wywody i brak
zgody,
Świat pod nogi rzuca
kłody,
Które życie
utrudniają,
Dobre czasy się
zdarzają,
I rok rocznie
kilometry,
Lecą welwetowe
swetry,
Tylko nie rób się
nerwowa,
Biała flaga – zdrowa
mowa,
Nazywali pacyfistą,
A sam ochrzcił się
artystą,
A nie wrzucaj do
szuflady,
Nie wybaczę takiej
zdrady,
Ona psuje wizerunek,
Pucha za to – to
warunek,
Mam się wstydzić że
rymuję,
Jest poetką a
morduje,
Jeszcze z takim
okrucieństwem,
Brak litości nad
małżeństwem,
Brak słów gdzie ten
świat prowadzi,
Pan Bóg z nami se
poradzi,
Poustawia nas do
pionu,
Nie odpuści On
nikomu,
Będziem chodzić jak w
zegarku,
Sprzedam rymy na
jarmarku,
Potarguję się z
kupcami,
Dziwnie śni mi się
nocami,
Jedno dobre że
głupoty,
Kiedyś byłem chłopak
złoty,
Może z lekka przesadziłem,
I być może że tak
śniłem,
Miesza w głowie się
czasami,
W nocy nie śpię –
później dniami,
Siostra mówi nocny
marek,
Czasoprzestrzeń –
zakamarek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz