wtorek, 27 stycznia 2015

„Choroba cywilizacyjna”

„Choroba cywilizacyjna”

Miał chłop sposób bardzo prosty,
Sięgał dna i wodorosty,
Tłumaczyłem wiele razy,
On się uparł – na obrazy,
Tworzył przecież tak podobnie,
Było jemu z tym wygodnie,
Inna też tworzyła sztukę,
W śpiewie brała swą naukę,
A mnie bierze dziś głupawka,
To przypadłość jest nierzadka,
Ludzi dużo to przeżywa,
Będzie lato – będą żniwa,
Może naprzód dziś wybiegam,
Nie wiem czego się spodziewam,
Po tej durnej paplaninie,
Faza prawie jak po winie,
Alkoholu już nie tykam,
Z taką modą się spotykam,
A że inni robią swoje,
To ja różne mam nastroje,
I mi tego nie zabronisz,
Za czym całe życie gonisz?
Bo ja biegnę tak bez celu,
Takich jak ja biegnie wielu,
I pisarze i malarze,
Włóczykije i rzeźbiarze,
Marzy każdy o elicie,
Życie gna nas po orbicie,
Ciężki żywot – cóż poradzić,
Trzeba jakoś go prowadzić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz