Ciężkie zawsze są początki,
A najbardziej lubię piątki,
Się ostatnio w życiu dzieje,
I od zawsze mam nadzieję,
Może głupi ciężko stwierdzić,
Czy przez życie lubisz pędzić?,
Ja się spieszę choć powoli,
Trochę lubię mieć kontroli,
Nad swym życiem i nad światem,
Brat dla brata nie jest bratem,
A dopadła mnie kontuzja,
Moje życie to iluzja,
Jednak swoje swoje czynię,
I wyrażam w prostym rymie,
Zarzucają disco polo,
A rymuję jak Hans Solo,
Może jednak jest w tym szajsu,
Mam do siebie ciut dystansu,
Krytykować każdy może,
A ja swoje ciągle tworzę,
Wiem to nie są arcydzieła,
Lecz się struna nie przegięła,
Ja już nigdy się nie zmienię,
I jak mogę to się lenię,
A jak trzeba to pracuję,
Świat mnie czasem nie pojmuje,
I wzajemnie ja też jego,
Moje albo jego ego,
Nie pozwala jest bariera,
A zaczynam znów od zera,
Schody strome życie trudne,
Dużo ćwiczę a nie chudnę,
Wszystko w swoim w swoim czasie,
A prymusem byłem w klasie,
Lata dawne podstawówka,
Wiem co skuwka i zakuwka.😊
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz