wtorek, 15 października 2024

„Pewne zasady”




Tania ściema - kupa nerwów,

Jak jest tenis - nie brak serwów,

Wszystko jakoś - się to toczy,

Tylko czasem - bolą oczy,


Bolą oczy - od niespania,

Więc zaczynam - rymowania,

Czemu niby - liczba mnoga,

O to pytam - dokąd droga,


Bolą ręce - bolą nogi,

Ktoś przyprawia - chyba rogi,

Się tak łatwo - nie poddaję,

Chociaż głupi - mało czaję,


Się wymyka - spod kontroli,

A ten Lucjan - znów biadoli,

Sesja już - pomału rusza,

A do czego - i kto zmusza,


Iść do przodu - czas z postępem,

A niedziela - też jest świętem,

No bo przecież - się nie robi,

A się każdy - nad czymś głowi,


Opadają już - mi ręce,

Ile można - chcieć w podzięce,

Hulaj dusza - piekła nie ma,

No a piękna - nasza ziemia,


Puchną ręce - puchną dłonie,

Od pijaństwa - przecież stronię,

Różnie w życiu - to bywało,

Zawsze jednak - zawsze mało,


Zwykły przecież - ja chłopaczek,

Bym powiedział - że prostaczek,

Się nie klei - to do kupy,

Jaka firma - zwykłe słupy,


Kręcę trochę - kilometrów,

Zaległości - mam z projektów,

Jednak wszystko - to nadrobię,

Słowo daję - daję sobie,


A czym słowo - no czymś ważnym,

Człowiek musi - być poważnym,

Jednak przecież - bez przesady,

Chociaż trzeba - mieć zasady.


Kamil Sanocki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz