Już minęło - trochę czasu,
Po sezonie - jest brak lasu,
I naginam - na rowerze,
No a w życiu - jak w pokerze,
Raz dziesiątka - para asów,
Z angielskiego - nie znam czasów,
Choć się kształcę - w tym temacie,
Co takiego - co Wy macie,
Że tak ciągnie to - człowieka,
No i lepsze - niż apteka,
Dobre jest to - na bolączki,
Jedna chwila - i obrączki,
Na rowerze - stacjonarnym,
W przedstawieniu - teatralnym,
Macham sobie - kilometry,
Zapomniane - dawno getry,
Kiedyś w piłkę - pogrywałem,
Dawno temu - zapomniałem,
Teraz kręcę - na rowerze,
Mam zakwasy - mówię szczerze,
W piątek sobie - odpuściłem,
Wcześniej cztery dni - jeździłem,
Tu początek mam - sezonu,
A gdzie ćwiczę - jak gdzie - w domu,
Film zapuszczam - i trenuję,
I się niczym - nie przejmuję,
Czytam książki - walę ściemę,
A jak piszę - to mam tremę,
Ciężej chyba - spojrzeć w oczy,
Się fortuny - koło toczy,
Raz jest bankrut - raz nagroda,
Raz jest kłótnia - a raz zgoda,
W szkole małe - zaległości,
W naszej Polsce - brak przyszłości,
Jednak nasza - tu Ojczyzna,
Każdy rację - mi tu przyzna. 😊
Kamil Sanocki 😊
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz