A zamulać - czasem fajnie,
Jak to mówią - szansę daj mnie,
Nie nalegam - bo brak podstaw,
W sytuacji mojej - postaw,
Ze mnie trochę - świrek taki,
A przecieram - szczęścia szlaki,
Co to były - metafory,
Bo z językiem - problem spory,
Chociaż czwórka - zawsze była,
No a pani - średnio miła,
Szczęścia zawsze - brakowało,
Śpi się długo - bo się spało,
Nie lubiły - polonistki,
Czy polubią - alpinistki,
Zero podstaw - pomysł marny,
A czytałem - temat karny,
Książkę taką - o klawiszu,
Mam daleko - do finiszu,
A start zawsze - różny bywa,
Jak Ci mówić - no jak Ryba?, 😉
Se pozwalam - czas mi leci,
W stawce teraz - byłem trzeci,
Się na stypę - załapałem,
Się udało - radę dałem,
A ten semestr - to masakra,
Nie ma ściemy - nawet akra,
Projekt miałem - za projektem,
Sam robiłem - powiem szeptem,
To się chwali - głośno mówię,
Nie znam Cię - a już Cię lubię,
Bo natchnienia - dajesz wiele,
No a ze mnie - niezłe ziele,
Już wyrosłem - już minęło,
Się skończyło - nim zaczęło,
Język prosty - umysł ścisły,
I pomysły - dawno prysły,
Lubię mnożyć - i dodawać,
Językami chciałbym - władać,
A ja polski - ledwo umiem,
Słów praktycznie - nie rozumiem,
A angielski - to jak Kali,
Tego przecież - się nie chwali,
Kali być - i Kali robić,
Kali głowić - by zarobić,
No a Lucjan - tak podobnie,
I dżinsowe - nosi spodnie,
No dresowe - do biegania,
Byle dotrwać - do śniadania,
No a później - już poleci,
I nie dalej - tylko trzeci,
Forma pracy - na cudaka,
Chciałem dawno - mieć składaka,
No górala - to marzenie,
Łza się kręci - na wspomnienie,
Fajnie było - za dzieciaka,
Bez problemów - frajda jaka,
Teraz też jest - nienajgorzej,
Się wyrwałem - z dziury nożej,
No i temat - tu zamykam,
Na spokojnie - i nie fikam 😊
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz