środa, 18 marca 2015

"Szefowa"

„Szefowa”

Wiem nie musisz o tym wiedzieć,
to co chciałbym Ci powiedzieć,
bo to nie ma dziś znaczenia,
czy mam coś do powiedzenia,
może sobie to ładuję,
bo ostatnio wciąż żubruję,
już nie szukam tu przyczyny,
bo tu każdy jest bez winy,
winny jestem tylko sobie,
nie dogodzę nigdy Tobie,
wiem się dziwnie zachowuję,
nie ukrywam to co czuję,
dawno już się wyciszyłem,
swoje w życiu już przeżyłem,
nie ma sensu już wspominać,
błędów innym wypominać,
bo nikt nie jest idealny,
odjazd czasem jest totalny,
lecz mi tego nie potrzeba,
siłę czerpię z góry z nieba,
bo z przeszłości coś zostało,
żeby tego było mało,
czasem wciski są na bani,
kiedy ślicznej piszę Pani,
wiem nie musisz tego czytać,
i nie musisz o nic pytać
możesz gardzić mną pomiatać,
życie lubi figle płatać,
i nie powiem ani słowa,
bo Ty jesteś tu szefowa,
jeśli zmierzam w złym kierunku,
będę szukał gdzieś ratunku,
o nic już nie będę prosił,
życie takie będę znosił.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz